sobota, 3 stycznia 2015

Two

                                                                      ***
Przeczytaj notkę pod rozdziałem.
 Music-Klik
Rozdział dedykowany Weronice <3
                                                                         ***
 Promienie słoneczne w dzierające się przez okno drażniły Lily.Dziewczyna wstała z łóżka z uśmiechem,no tak dziś miała spotkac się z nowo poznanym chłopakiem którym jest zauroczona.Dzień zapowiadał się ciepło.Jakoś iż Lily miała dziś'randkę',postanowiła nie zwlekać więc założyła na nogi kapcie i pościeliła szybko łóżko.Następnie zeszła po schodach na parter.Pan Collins siedział w kuchni popijał kawę czytając poranną gazetę.
-Cześc.-Przywitała się Lili.Jednak nie uzyskała odpowiedzi.
  Relacja Lilly i jej taty nie była najlepsza,zwykle krótki dialog kończył się kłutnią.Oboje mają wybuchowe charaktery.Lily  nie chcą wszczynać kolejnej kłutni zrobiła sobie sniadanie-czyli tosty po francuzku i do tego sok pomaranczowy.Z talerzem i szklanką udała się do swojego krolestwa.
   Około godziny 13 Lily zaczęła się zastanawiać w co się ubierze.Wybranie sukienki zajęło jej około godzinę ponieważ nie wiedziała gdzie się wybiorą.W końcu wybrała białą koronkową sukienkę,z brązowym paskiem,buty od razu wiedziała jakie ubierze.Czarne koronkowe balerinki idealnie pasują do jej sukienki.Nim się obejrzała  była już 15:30 no ładnie Lily-pomyślała.Jak tak pójdzie to nie zdąży.Z ubraniami poszła do łazienki.Nalała do wanny ciepłej wody.Następnie zdjęła z siebie piżamę i weszła do wanny.Kąpiel nie zajęła jej długo co ją ucieszyło.Osuszyła swoje ciało z ostatnich kropelek wody i ubrała na siebie białą koronkową bieliznę,po czym założyła sukienkę.Makijaż zrobiła lekki.Gdy  już wyszła z łazienki gotowa zegarek wskazywał godzinę 16:45.Miała jeszcze trochę czasu więc,dobrała kilka złotych branzoletek i naszyjnik z literką L.Przed wyjściem z pokoju popsikała się jeszcze swoimi ulubionymi perfumami od Gabrieli Sabatini.Telefon i portfel włożyła do małej torebki.W całym domu rozległ się odgłos dzwonka.
-Ja otworze-krzyknęła z salonu mama.
-Dzien dobry zastałem Lily?-Usłyszałam głos Kierana z dołu.
-Kim pan jest?
-Już ide!
-Mamo to jest Kieran mój kolega.
-A więc miło mi.
-Mamo to my już idziemy.
-Dobrze miłej randki.
-Mamo!-czułam że się rumienię.

 Wyszliśmy z mojej posesji i Kieran otowrzył mi drzwi swojego samochodu.Wsiadłam,chłopak po chwili siedział obok.
-Cześć,masz fajną mame.
-Cześc,Przepraszam za nią na prawdę.
-Niby czemu fajna jest-posłał mi ciepły uśmiech.
-Gdzie jedziemy?
-Zobaczysz.
  Jechaliśmy jakieś 30 minut, w ciszy lecz była to przyjemna cisza.
-Jesteśmy.
 Wysiadłam z samochodu.Byliśmy w lesie?Kieran także wysiadł z bagażnika wyciągnął swoją gitarę.
-Chodź-wziął mnie za rękę i  ruszylimy wzdłóż ścieżki.
-Za jakieś 10 minut będziemy na miejscu.
-Dobrze.
 Tak jak chłopak powiedział tak było.
-Teraz musze zamkną Ci oczy.
-Po co?
-Niespodzianka.
-No dobra.
Chłopak zamknął mi oczy i prowadził tak ,żebym nie upadła.
-Niespodzianka-powiedział i odsłonił mi oczy.
-WOW!To jest...-nie miałam słów by opisać to co zobaczyłam perfekcja
stoliczek i dwa krzesła ,na kamyczkach,przy samej wodzie do tego zachód słońca idealnie.
-Pięknie,prawda?-Zapytał z uśmiechem.
-Tak,dziękuję.
-Za co?
-Za to że mnie tu zabrałeś.
-Nie ma za co Lily,Usiądźmy.
Jak dżentelmen odsunąl mi krzesło abym usiadła a następnie je przysunął i zajął miejsce na przeciwko.Po chwili pryszedł do nas kelner?dobra nie wnikam skąd tu kelner.Może niedaleko jest jakaś restauracja czy coś.Zamówiliśmy spagetti,okazuje się ,że to nasza ulubiona potrawa.Czekając na jedzenie,poznawaliśmy się.
-Więc Lily co robisz w wolnym czasie?-Zapytał,a ja nie wiedziałam za bardzo co powiedzieć.
-Hmm.. w wolnym czasie gram na gitarze,chodzę na spacer,czytam książki,ogladam coś,ale tez szukam jakiejś pracy,żeby sobie dorabiać.
-Grasz na gitarze?Zagrasz mi coś?
-Może kiedy indziej  ok ?
-Dobrze.-posłał mi ciepły uśmiech.Oj Lily musisz sobie przypomnieć jak się gra na gitarze.
~~~Kilka godzin później~~
~3-Osoba~
 Kieran i Lily zjedli spagetti i jeszcze chwilę rozmawiali.Następnie Kieran zaprosił dziewczynę na spacer i przeszli się po lesie,gdzie była oświetlona ścieżka,ptaki jeszcze ćwierkały,było idealnie.

~~Lily~~
 Spacerujemy z Kieranem od 30 minut,jest przyjemnie rozmawiamy ze sobą,świetie się dogadujemy.Kieran zaprosił mnie jutro i Selenę do siebie na wieczór filmowy,Więc zapewne  Gomez będzie panikować ,że nie ma co ubrać,ale tym się będę przejmować jutro.Około 21:30 Kieran odwiózł mnie pod mój dom.Wysiedliśmy z samochodu.
-Dziekuję za wspaniały wieczór-powiedziałam gdy byliśmy obok siebie i przytuliłam chłopaka,chciałam to zrobić od początku spotkania,on to odwzajemnił.
-Nie ma za co,to ja dziękuję ,że się zgodziłaś.
Odsunęliśmy się od siebie nasze twarze dzieliły centymery jeden... dwa.. chłopak skrócił tą odległość a ja stanęłam na palcach i złączyłam nasze usta.Pocałunek był delikatny ale bardzo romantyczny.
-Kocham Cię Lily.
-Ja Ciebie też Kieran.
Staliśmy oparci o siebie swoimi czołami i na siebie patrzyliśmy,nie chciałam iśc do domu,lecz byłam już trochę zmęczona.Pożegnałam się z chłopakiem i poszłam do domu.Rodzice już spali no tak jutro znowu do pracy.Migiem znalazłam się w swoim pokoju.Ściągnęłam z siebie sukienkę i wzięłam piżamę do łazienki.Nalałam troszkę wody do wanny wcześniej zmywając makijaż.Umyłam się w niecałe 10 minut co mnie bardzo ucieszyło.Osuszyłam się i przebrałam,po czym poszłam do pokoju i włączyłam laptopa.Odruchowo weszłam na skype.Nie było prawie nikogo.Zapomniałam zasłonic żaluzje,Ugh Lily podnieś dupsko-pomyślałam.Po chwili  już je zasłoniłam a laptop wydał z siebie dźwięk.Ktoś dzwonił na skype.Nie popatrzyłam kto tylko odebrałam.
-Lily?-Usłyszałam uradowany głos Clifforda.
-Michael?Ile czasu,co u was?-Siadłam na łóżku i włączyłam kamerę.
-A nic ciekawego,w sumie podróżujemy od kraju do kraju koncery,wywiady,fanki itp. A co u Ciebie?
-W sumie to poznałam  kogoś-tak Michaelowi mówię wszystko jest moim przyjacielem od jakiś 13lat i zawsze się sobie zwierzamy itp.
-Wow nasza Lily wreszcie przekonała się o chłopaków-odezwał się Ashton.
-Ashtonek kochany,kiedy będziecie w Polsce?
-Wiesz planujemy za 2 miesiące,bo narazie mamy już zaplanowane koncerty.
-Musimy się spotkać,tęsknię.
-Musimy.Ok Lily musimy kończyć bo u nas jest już 3 rano.
-Okey dobranoc-posłałam im całusa i się rozłączyliśmy.

Wyszłam ze skype i weszłam na tt.Coś mnie pokusiło i weszłam na tt Kierana.Zaskoczyło mnie to ,że pojawił się jakiś tweet fanki,gdzie widać mnie i Kierana gdy się całujemy u mnie pod domem a do tego podpis.
@Abbi145.4
  Kieran i jego dziewczyna.Ona wygląda jak suka,i leci na jego wygląd.

Dobra to mnie zabolało.Dziewczyna przesadziła,po pierwsze nie lecę na wygląd Kierana,znaczy na wygląd też ale gdy go bardziej poznałam to no po prostu on jest idealny.Nie będę tak się przejmowała tą dziewczyną.Wylogowałam się z twettera i wyłączyłam laptopa.Było około 23:30.Nie chciało mi się spać,więc zeszłam na dół do kuchni.Po cichu nalałam sobie do szklanki soku z pomaranczy i wróciłam do pokoju.Wypiłam zawartość szklanki i położyłam się z powrotem w łóżku.Nie wiem kiedy ale usnęłam....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć wszystkim :) Bardzo przepraszam za wszystkie błędy.Mam trzy informacje/pytania.
1.Rozdziały będą dodawane RAZ na miesiąc.Ponieważ mam szkołe i mam słabe oceny i musze je poprawić.Oczywiście w ferie i gdy bedę miała wolne rozdziały będą :) w ferie pojawią się 2 obiecuję :*
2.Podoba wam się wygląd bloga?Coś zmienić?
3.Czy chcecie apy po zakonczeniu ff''Love'' była kontynuacja ?
Dziękuję za wsystko prosze o odpowiedzi :) :*
Miłego Wieczoru :* ;3

2 komentarze:

  1. Fajny *.+
    Szkoda ze tak rzadko będą dodawane, no ale co zrobisz nic nie zrobisz xd

    OdpowiedzUsuń